Lista aktualności Lista aktualności

Dokarmiać? Dlaczego nie?

Jeśli ktoś jeszcze nie rozpoczął dokarmiania ptaków, a ma po temu szczególną chęć, najwyższy czas ją zrealizować.

Temperatura od Świąt oscyluje poniżej zera, a wczoraj w naszej okolicy spadł śnieg. Ptaki przyzwyczaiły się już do miejsc, w których znajdą pokarm. Nie oznacza to, że ominą miejsca nowe, ze smakowitym, świeżym pokarmem. Na rynku z łatwością znajdziemy szeroką gamę gotowych produktów, które wystarczy tylko powiesić na drzewie. 

I tu uwaga, karmniki powinny znajdować się w miejscach osłoniętych od wiatru, z dala od szyb, w pobliżu krzewów lub innych osłon dających możliwość ucieczki przed drapieżnikami. W mieście nie zawsze jednak mamy taki wybór. Kilkudniowa obserwacja wystarczy by stwierdzić czy wybrane miejsce jest odpowiednie dla ptaków.

Nie narzekajmy gdy krogulec złapie sikorkę przy karmniku. Nie zna on innego sposobu na przeżycie. Bądźmy jednocześnie surowi dla naszych zwierząt domowych, kotów i psów, które mając dostęp do pełnych misek w domu próbują swych sił jako drapieżniki.

W moim wypadku miejscem dokarmiania jest jarzębina rosnąca pod blokiem. Drzewo samo w sobie jest atrakcyjne dla ptaków. Owoce przyciągają kwiczoły, kosy, jemiołuszki i dzwońce. Wywieszenie dodatkowej karmy zachęca do odwiedzin także sikorki. W ostatnich dniach przy karmie po raz pierwszy pojawiła się mała sikorka, sosnówka, rzadki gość w karmnikach. 

Czy trzeba dokarmiać ptaki? Nie trzeba. Ale można. Dlaczego dokarmiam? Bo lubię. Lubię obserwować ptaki a także robić im zdjęcia. Wiem, że im pomagam choć nie zawsze ta pomoc jest im niezbędna.

Zdjęcia przedstawiają kwiczoły, bogatki, modraszki, sosnówkę i dzwońca.